Wpadłam tu dzisiaj, żeby Wam coś powiedzieć. Mój blog nie obchodzi dzisiaj żadnej okrągłej rocznicy. Żaden dziś też wyjątkowy dzień. Wyjątkowi jesteście za to WY!I to właśnie Wam chciałabym serdecznie podziękować. Podziękować za to, że tu ze mną jesteście.
Podziękować za to, że mimo tysięcy innych blogów, które można znaleźć gdzieś w sieci, Wy odwiedzacie jednak to miejsce. Zostawiacie tu swój ślad.
Dziękuję!
Chciałam WAM podziękować za każdy Wasz pozostawiony komentarz. Za każdy lajk na fejsie, za każde serducho na Instagramie i za każde bezpośrednie słowo jestem Wam ogromnie wdzięczna. Bo świadomość, że to co tworzę ma odbiór gdzieś w tym rzeczywistym świecie, motywuje mnie do dalszej pracy. Pracy nad blogiem i treścią, którą dla Was przygotowuję, ale również do pracy nad samą sobą.
Pierwszy post!
Pierwszy post na moim blogu pojawił się 17 grudnia 2018 roku. Minęło już trochę czasu. Zakładając bloga postanowiłam, że będę przygotowywać jeden post tygodniowo. Pewnie, że fajnie byłoby częściej postować, ale trzeba było spojrzeć na to realistycznie – mam dwójkę dzieci i pracuję, jestem zaangażowana w sprawy społeczne mojej miejscowości i wspieram mojego męża, który prowadzi kilka stron internetowych. Ale chciałam pisać. I piszę. Piszę dla Was. I póki co udało mi się dotrzymać tego co sobie postanowiłam – wrzucam na bloga jeden post tygodniowo.
Po co to wszystko?
To pytanie zadawałam sobie już wielokrotnie. Miałam już wiele chwil zwątpienia. Szczególnie wtedy, gdy dzieci chorowały i wymagały większej uwagi, szczególnie wtedy, gdy kumulowały się pilne sprawy, szczególnie wtedy, gdy wracałam wykończona z pracy, a w domu czekał na mnie dom i dzieciaki do ogarnięcia. Szczególnie wtedy, gdy wiedziałam, że mam za mało czasu, a MUSZĘ przygotować wpis. Ale zmieniłam myślenie. Potrzebowałam czasu, żeby to zrozumieć. Że ja nic nie muszę. Ja chcę pisać, bo sprawia mi to przyjemność.
Sporo pracy!
Nie ukrywam, że przegotowanie wpisu kosztuje sporo czasu. Trzeba przygotować tekst – najpierw w wersji roboczej na kartce papieru, bo tam najlepiej potrafię przelać swoje myśli. Potem wklepuję go do szablonu WordPressa, na którym funkcjonuje mój blog w sieci. Tekst trzeba sformatować. Tu pogrubić, tam podkreślić i 4 razy przeredagować. Trzeba też pomyśleć o zdjęciach. Znaleźć czas, żeby je zrobić. Wybrać te, na których wyszło się w miarę korzystnie. Te zdjęcia trzeba jeszcze oczywiście graficznie obrobić. Naturalnie, że aby świat dowiedział się o nowym wpisie, trzeba to zakomunikować na portalach społecznościowych. To też bywa czasochłonne. Nie wspomnę już o planowaniu. Plus marudzące, głodne, kłócące się lub zwyczajnie chcące mojej uwagi dzieciaki i bomba gotowa!
Trochę Was tu przybyło.
Na Instagramie obserwuje mnie 96 osób. Czy to dużo? Powiedziałabym coraz więcej. 117 osób polubiło moją stronę na Facebooku. To nie są jakieś wymarzone liczby fanów, ale na takie trzeba sobie zapracować. I to jest jeden z moich wielu celów. Promowanie treści w sieci. Tego ciągle się uczę. Ale co najważniejsze, zakładając bloga zdobyłam mnóstwo cennej wiedzy. Wiedziałam, że to nie będzie łatwe, ale wiedziałam też, że dzięki temu sporo się nauczę. Nauczę się wielu rzeczy o samej sobie. Nauczę się wielu rzeczy o mediach społecznościowych. O marketingu. O planowaniu. Obróbce zdjęć. O tym jak to wszystko funkcjonuje w tej nieskończonej przestrzeni www.
Nie ma chyba nic gorszego!
Nic gorszego, niż świadomość, że przygotowujesz wpis przez 4 godziny, a potem przeczytają go zaledwie 3 osoby. I właśnie dlatego, że kosztuje mnie to sporo pracy, tak bardzo liczy się dla mnie Wasza obecność! To daje mi świadomość, że jednak warto, że jednak ktoś docenia moją pracę, że jednak mam gdzieś swoich odbiorców. I za to, że tu ze mną jesteście, chciałam Was serdecznie podziękować.
A teraz kolej na WAS!
W związku z Tym, że jesteście moimi czytelnikami, chciałam Was zapytać, czy są jakieś tematy, na które koniecznie chcielibyście poznać odpowiedzi? Jakich treści życzylibyście sobie więcej na blogu? Czego Wam brakuje? Co Was na co dzień nurtuje? Z czym się borykacie? Co Was wkurza? Piszcie w komentarzach lub na priv.