Czy zabierać dzieci na pogrzeby? Ostatnio będąc z dziećmi na pogrzebie, który odprawiany był w tygodniu, zapytano mnie, czy nie chciałam zostawić w tej sytuacji dzieci w przedszkolu i w szkole. Nie, nie chciałam.

 

Bo dlaczego niby miałam zostawiać moje dzieci w placówkach, skoro był pogrzeb w rodzinie? Dlaczego miałabym ich izolować od takiej sytuacji? Dlaczego mieliby nie brać udziału w mszy pogrzebowej i pochówku na cmentarzu, skoro wychowuję ich w wierze chrześcijańskiej?

 

Czy oni nie będą tego później zbyt mocno przeżywać?

Będą. Będą w takich sytuacjach też zadawać niezręczne pytania i będę musiała im udzielić odpowiedzi. Zdaję sobie z tego pełną świadomość. To, że interesują się tymi sprawami jest normalne i będę się starała na każde pytanie udzielić im szczerej odpowiedzi.

I równie normalne jest dla mnie to, że jeżeli uczestniczą w rodzinnych imprezach urodzinowych, weselach, czy jubileuszach, to biorą także udział w pogrzebach. Mają prawo płakać, być smutni, jak każdy inny człowiek przeżywający żałobę. W życiu nie zawsze jest wesoło, niektóre sytuacje są przykre i wyzwalają w nas smutek. Takie jest życie, składa się z radosnych, ale i smutnych chwil. Te dwie emocje koegzystują ze sobą.

 

Dlaczego miałabym ich nie zabierać na pogrzeby?

Nieważne w jakiej wierze wychowujemy dzieci, czy są bardziej lub mnie wrażliwe,  śmierć jest nieodłącznym elementem naszego ludzkiego życia. I to, że jest to dla dzieci temat trudny, jest w pełni zrozumiałe, on jest też trudny dla nas dorosłych. Ale to jest nauka o życiu samym w sobie.

4 komentarze

  1. Moje dzieci były nawet ze mną w kostnicy pożegnać pradziadków. Wcześniej im wszystko wytłumaczyłam. Nie miały traumy i przyjęły to całkiem spokojnie. Również uważam, że trzeba dzieci uczyć iż nie jesteśmy tu na zawsze, ale kiedyś się spotkamy

  2. Jestem jak najbardziej za. Moja córka wie co to śmierć wytłumaczyłam jej to i nie ma żadnej traumy. Wie kto leży na cmenatrzu, że są groby i chętnie zawsze idzie i pomaga w sprzątaniu nagrobków. Moim zdaniem nie powinno się dzieci izolować od takich. Najważniejsze jest dobrze wszystko wytłumaczyć i odpowiadać na ich czasem niezręczne a czasem śmieszne pytania 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *