Narodziny drugiego dziecka to wielki moment dla rodziców, jak również dla dziecka, któremu powierzana jest rola starszego rodzeństwa. Ta wyjątkowa sytuacja bywa trudna dla wielu mam, bo jednocześnie musimy skupić się na potrzebach nowo narodzonego maluszka, a także na emocjach, które towarzyszą starszemu dziecku. Nie mówiąc już o samej sobie. Cała rodzina musi odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Jeszcze nie tak dawno sama byłam w tej roli, dziś chciałabym skierować kilka słów właśnie do takich mam, w szczególności do bliskiej mi osoby, bo tak się składa, że i w naszej rodzinie pojawiło się nowe maleństwo 🙂 po raz kolejny zostałam ciocią!

Droga Mamo!

kiedy na Twojej drodze pojawiła się miłość Twojego życia, nie widziałaś po za nią świata! Myślałaś, że nikogo bardziej już nie pokochasz! Bo ta miłość była zupełnie inna, niż miłość do własnych rodziców! Ta miłość była wyjątkowa i tak silna, że postanowiła podarować życie i kiedy na świecie pojawiło się Wasze pierwsze, wyczekiwane dziecko, radość nie miała końca! I znów się zdziwiłaś, bo nie myślałaś, że można kochać jeszcze inaczej, jeszcze mocniej. Ta miłość była zupełnie inna niż miłość do własnych rodziców i do męża! Jedyna w swoim rodzaju – miłość do własnego dziecka. Twoje serce było już w pełni zajęte, ale Ty postanowiłaś zrobić w nim miejsce dla kolejnego potomka, kolejną wspaniałą miłość. I znów się zdziwiłaś, że można kochać tak bardzo kolejną maleńką istotę.

 

Delektuj się tym szczęściem powoli, bo przy dwójce dzieciaków,
czas umyka dwa razy szybciej.

Oczywiście, że początki nie będą łatwe, bo jednak nasze ukochane, dotychczasowe jedyne dziecko będzie musiało zaakceptować obecność nowego członka rodziny. Najważniejsze to dać sobie i dziecku czas na odnalezienie się w nowej sytuacji. Bez presji i osądzania. Chciałabym Ci powiedzieć, że później będzie lepiej, ale to oznaczałoby, że nie byłabym względem Ciebie szczera.

 

Będziesz chciała, żeby Twoje dzieci nigdy się nie kłóciły.
Ale one będą.

Będziesz chciała, by Twoje dzieci żyły w harmonii i zgodzie, zamiast tego będą kłótnie. Nie będą to dla Ciebie przyjemne sytuacje i będzie cię one mocno drażniły, ale musisz zrozumieć, że te przepychanki i walki są im potrzebne, bo dzięki temu dzieci uczą się stawiania granic, prowadzenia dialogu i negocjacji. Kiedyś Twoje dorosłe dziecko będzie w życiu musiało walczyć o swoje i chyba nie chciałabyś, by było uległe i posłuszne wobec innych i we wszystkim im ustępowało, bo to oznaczałoby, że daje sobą pomiatać i nie ma własnego zdania. Rodzeństwo idealnie kształtuje poprawne postawy walczenia o swoje.

 

Będziesz chciała na wszystko znaleźć czas.
Ale zawsze będziesz go miała za mało.

Do tej pory spędzałaś z jednym dzieckiem wystarczająco dużo wspólnego czasu. Wszystko to było kwestią dobrej organizacji.  Teraz masz dwójkę dzieci, ale czasu nadal tyle samo, czasu który każde z Twoich dzieci będzie chciało spędzić z Tobą! Najlepiej na osobności! I wiadomo, że nie zawsze będziesz mogła sprawiedliwie ten czas podzielić. Wiadomo, że nie będzie tak łatwo jak do tej pory! Wyjście z jednym dzieckiem na spacer, to nie to samo, co wyjście z dwójką dzieci na spacer. Wyjście z jednym dzieckiem na zakupy, to nie to samo, co wyjście na zakupy z dwójką dzieciaków. Kiedy jedno przestanie chorować, zacznie chorować drugie. Kiedy jedno będzie miało dobry dzień, drugie będzie miało kiepski dzień. Jednak dzięki temu nauczysz się dostrzegać naprawdę istotne rzeczy w Twoim życiu.

 

Będziesz chciała, żeby Twoje dzieci nie były o siebie zazdrosne.
Ale one będą.

Nie unikniesz tego, musisz jednak wiedzieć, że to świadczy o tym, jak ważną jesteś dla nich osobą i jaką mocną miłością Cię darzą. Jesteś w ich życiu i jesteś dla nich wszystkim. Mogę Ci tylko powiedzieć jak radzę sobie ja, kiedy spotykam się z tą sytuacją w moim domu. Najczęściej proszę dzieci, by do mnie przyszły, mocno je przytulam i tłumaczę, że mam tak wielkie i dobre serduszko, że jest w nim miejsce dla każdego – dla córki, syna i nawet dla taty, a także dla mnie samej! I dla szynszyla – usłyszałam ostatnio, bo dla nich on też jest częścią naszej rodziny, naszej codzienności.

 

Będziesz chciała być sprawiedliwa i wyrozumiała.
Ale i w tej kwestii będziesz popełniać błędy.

Będziesz przemęczona codziennością i macierzyństwem, nawałem rzeczy, które wiecznie odkładasz i nie raz w krytycznej sytuacji postąpisz wbrew temu, jak chciałabyś postępować i jak uważasz za słuszne. Nie biczuj się za to. To część macierzyństwa. Jeżeli postąpiłaś niesłusznie, przeproś dzieci i wytłumacz, dlaczego tak się stało, uczysz je w ten sposób czegoś bardzo ludzkiego – przyznawania się do błędu i otwartości. Każdy z nas popełnia błędy i powinien umieć za nie przeprosić.   Pamiętaj też o tym, by nie lekceważyć odpoczynku , bo tylko on gwarantuje trzeźwe podejście do sytuacji ekstremalnych, a tych będziesz miała aż zanadto.

 

Będziesz chciała, by Twój dom był schludny i zadbany.
Ale on nie zawsze taki będzie.

Bedzie syf na podłodze, kanapa ubrudzona czekoladą i tłustymi plamami po jakimś jedzonku, będzie góra prania i prasowania, a  jeżeli twoja podłoga będzie błyszczeć, to będzie to zawdzięczać kroplom połyskującego i klejącego syropu do wody, który dzieci niechcący wylały próbując być samodzielnymi. Ale ważniejsze od twojego domu i poczucia estetyki zawsze powinny być Twoje dzieci  Bo prawdziwy dom to nie mury i lśniące meble, ale relacje które tworzymy z naszymi dziećmi.

 

Będziesz chciała, by Twoje dzieci Cię szanowały, ale nie raz w twoim kierunku padną słowa, które głęboko zranią Twoje serce.

Nie karz Twoich dzieci, okaż im zrozumienie, dlaczego tak się zachowują. Zejdź do ich poziomu i postaraj się zrozumieć ich perspektywę. Dzieci swoje emocje jak smutek, zazdrość, czy gniew wyrażają w różny, dla nas dorosłych niezrozumiały sposób, bo zwyczajnie nie potrafią sobie z nimi poradzić. Jeżeli Twoje dzieci niesłusznie się do Ciebie odzywają, powiedz im, że sprawiło Ci to wielką przykrość i jest Ci z tego powodu smutno. Naucz Twoje dzieci dostrzegania emocji, lecz by nauczyć tego swoje dziecko, najpierw Ty musisz nauczyć dostrzegać się swoje.

 

Będziesz chciała dla nich wielu rzeczy.

Wiadomo, że tylko tych dobrych, ale one też muszą nauczyć się żyć z tymi mniej radosnymi uczuciami i towarzyszącymi im emocjami. Ty matka, będziesz musiała wszystkiemu podołać. I choć będzie pod górkę i choć będziesz w głowie miała mnóstwo pretensji względem siebie, podołasz temu wszystkiemu jak zawsze. Będziesz miała wyrzuty sumienia, jak każda matka, że któremuś z dzieci poświęcasz zbyt mało czasu. I to potwierdza tylko to, że jesteś dobrą mamą.

 

Wychowywanie dzieci nie jest łatwe. Ale warte swojej ceny. Patrząc dziś na moje własne dzieci wiem, że dałam im na całe życie coś wyjątkowego. Więź jedyną w swoim rodzaju. Bo mnie kiedyś zabraknie, a oni nadal będą mieli siebie.

 

Ściskam
Ania

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *