Kiedy na świat przychodzi Twoje dziecko, chcesz je wychować po swojemu, według Twoich zasad, które Ty uważasz za słuszne. Kiedy na świat przychodzi Twoje dziecko, masz też wizję, jak powinna wyglądać relacja z babcią i dziadkiem. Ale o cokolwiek poprosisz, oni i tak zrobią po swojemu. Dlaczego? Bo dziadkowie są od rozpieszczania. Brzmi znajomo?

 

Wydawało mi się, że większość babć i dziadków nie rozumie znaczenia słowa „rozpieszczać”. Dopóki sama nie zrozumiałam jego znaczenia. Wiecie jakie synonimy ma wyraz rozpieszczać? Rozpaskudzać. Rozbestwiać. Psuć. Ciekawe, co? Fajnie jest mieć babcię i dziadka gdzieś blisko pod ręką. Oczywiście, że są ogromnym wsparciem i niejednokrotnie ratują mi tyłek, gdy chociaż na moment, a czasami i kilka godzin przypilnują dzieciaki. Nie kwestionuję tego. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Ale pewne ich zachowania po prostu trudno mi zrozumieć. I zapewne nie jestem w tym osamotniona.

 

Jak zachowują się dziadkowie?

 

Prosisz dziadków, żeby ograniczyć słodycze. Ale oni Twojemu dziecku przy każdej lepszej okazji wpychają cukierki. Zje? Oczywiście, że zje. Nie chcę nikogo obrażać, ale porównałabym to do świni, której wrzuca się do koryta żarcie, byle się nażre czymkolwiek… Ja też nie jestem zwolennikiem całkowitego zakazu słodkości, no ale nie oszukujmy się – rafinowany cukier to nic dobrego. Ja tego nie wymyśliłam tak o sobie, bo mi się tak podoba, tylko z myślą o zdrowiu i przyszłości mojego dziecka. Cukier uzależnia. Chyba wszyscy o tym wiemy…
Dziadkowie są od rozpieszczania, dlatego nie szanują Twojego zdania.

 

Prosisz, żeby nie podawać 8 miesięcznemu dziecku czekolady, bo nie ma w sobie żadnej wartości odżywczej, więc po co faszerować tego niemowlaka szkodliwym cukrem. Odbierasz dziecko. Co widzisz na sweterku pod brodą? Bardziej wymownie się już nie da.
Dziadkowie są od rozpieszczania, dlatego nie traktują Cie poważnie.

 

Prosisz, żeby podawać dziecku do picia tylko wodę, bo po soku z kartonika ma bardzo mocne odparzenia. Odbierasz dziecko. Co w tej chwili trzyma w ręce? Pomarańczowy kolor wody może sugerować, że to kranówa, a rury wodociągowe grubo pokryte jakimś osadem.
Dziadkowie są od rozpieszczania, dlatego ignorują twoje prośby.

 

Mama nie chce Ci kupić papugi? Dziadek Ci kupi! Żaden problem. Emmm….helou….!!! Ja też tu mam coś do powiedzenia. Sytuacja, która kończy się rozczarowaniem dziecka, bo to TY musisz ostudzić jego zapał i mu wytłumaczyć, dlaczego nie możemy sobie pozwolić na trzymanie papugi ARY w naszym domu.
Dziadkowie są od rozpieszczania, a zdanie rodziców jest mało istotne.

 

Oddajesz Twoje dziecko dziadkom, bo według Ciebie mają wystarczająco dużo wolnego czasu, żeby pograć z nimi w planszówki lub karty, czy zwyczajnie wybrać się gdzieś na spacer pełen przygód. Wspominasz, że dziecko ma zakaz grania na komórce, bo zachowało się niestosownie. Odbierasz dziecko. Wchodzisz do pokoju, dziecko siedzi na kanapie. Co ma w ręce? Komórkę. Piękne wspomnienia dzieciństwa u dziadków.
Dziadkowie są od rozpieszczania, a mamę można oszukać.

 

Mówisz, że dziecko jadło przed chwilą obiad. Ale babcia koniecznie chce rozpieścić. A może zjadłbyś wnusiu kanapkę z serkiem? Tak. I babcia robi kanapeczki. Ale z serkiem mu nie smakuje. Więc babcia robi kanapeczki z dżemem. Ale teraz chleb mu nie smakuje.Więc babcia smaży naleśniczki. Dziecko robi dwa gryzy i stwierdza, że jest już najedzone. Przyglądasz się temu z boku i śmiejesz się w duchu. Oczywiste jest, że dziecko nie jest głodne. Nieźle dzieci potrafią manipulować dorosłymi. Nie wiem, kto tu kogo wychowuje…
Dziadkowie są od rozpieszczania, a dzieci od manipulowania.

 

Zastanawiam się skąd w nich taka potrzeba robienia na złość? Bo tak to chyba można nazwać, albo? I co chcą udowodnić swoim zachowaniem? Że są lepsi? Że można oszukiwać? Że można okłamywać? Że zdanie mamy i taty się nie liczy? A ile razy dziecko słyszy „tylko nie mów mamie”. Takie zachowanie raczej nie nauczy dzieci szacunku do drugiego człowieka.

 

Jakim jest dziadkiem, czy babcią?

Cukierki i słodycze kupić może każdy. Włączyć telewizor i posadzić dziecko na 2h przed ekranem też każdy potrafi. Wcisnąć do ręki komórkę też każdy może. Czy chcesz być kimś wyjątkowym, czy być jak każdy?

 

Jaka jest moja wizja dla babci i dziadka?

Zabierzcie wnuki na spacer, ugotujcie coś razem, budujcie szałasy w parku, pokażcie im jak się gra w szachy, zabierzcie je do cyrku, zasadźcie razem jakieś drzewko, które będzie Waszym wspólnym i niepowtarzalnym drzewkiem, popracujcie wspólnie w ogrodzie! Byle robić coś wspólnie! Warto dawać dzieciom piękne wspomnienia, bo kiedyś zabraknie Was na tym świecie i tylko one pozostaną. Wspomnienia, które będą długo żyły w pamięci naszych dzieci.

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że potem od tych samych dziadków słyszysz, jakie to dzieci w dzisiejszych czasach są rozpieszczone. Tak. To prawda, ale w tym wszystkim drodzy dziadkowie i babcie, jest również Wasza zasługa.

3 Replies to “Dziadkowie są od rozpieszczania! Czyli, że co?”

  1. Super tekst. W punkt. Dodalabym moje ulubione hasło „te młode matki nie dają sobie nic powiedzieć „

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *