Rok 2024 był rokiem trudnym. Nie wiem czy pamiętacie, jak pisałam Wam [tutaj], że mając za sobą już połowę życia, stanęłam na rozdrożu dróg i nie bardzo wiedziałam, którędy chciałabym dalej podążać. Nie miałam pewności dokąd zaprowadzi mnie obrana droga, bo na tym skrzyżowaniu nie było żadnego znaku. I to jest niebywałe, że ta jakże trudna droga doprowadziła mnie do bardzo wyjątkowego miejsca – do mnie samej.

 

W tym roku zrozumiałam jedną, bardzo istotną rzecz, że drzemie we mnie niesamowita siła. Siła, która pochodzi z mojego wnętrza i to tam, w samym środku znajdę większość odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Nauczyłam się, że absolutną władzę nade mną ma tylko i wyłącznie jedna osoba – ja sama. Mogę być dla siebie największym motywatorem i doceniać siebie w każdym aspekcie mojego życia, ale mogę też być swoim najokrutniejszym krytykiem i osobą, która sama sobie podcina skrzydła.

 

To ja wybieram. To ja decyduję, który z tych dwóch głosów – głos krytyka (pisałam o tym tutaj), czy głos motywatora (pisałam o tym tutaj) do siebie dopuszczam. Bo to, jak traktuję samą siebie, ma ogromne znaczenie. My – szczególnie kobiety, nie potrafimy się doceniać i ja zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że to nie jest tylko mój problem, bo to jest problem całego naszego pokolenia – pokolenia które nie miało prawa głosu, pokolenia któremu na każdym kroku wypominało się, co robi źle, pokolenia, które nigdy nie było doceniane, ale za to solidnie krytykowane.

 

Bardzo często mówimy o motywowaniu naszych dzieci, ale prawda jest taka, że musimy nauczyć się motywować i doceniać także same siebie, bo to oznaka szacunku i wyrozumiałości do swojej własnej osoby.

 

Rok 2024 – jaki był?

Rok 2024 przyniósł mi wiele lekcji. Zrozumiałam, jak ważne jest docenianie samej siebie i tego, kim jestem. Odkryłam, że moja wyjątkowość tkwi w sposobie, w jaki patrzę na świat – z niezwykłą empatią i wrażliwością. To moja siła, która czyni mnie wyjątkową osobą.

 

A Tobie co przyniósł miniony rok?

Niezależnie od tego, czy przyniósł radosne, czy trudne momenty, pamiętaj o jednym – życie to nieustanna sinusoida, czasem trzeba doświadczyć chwil trudniejszych, by z pełnią serca docenić te pełne szczęścia. Sztuką życia jest przyjęcie obu tych stanów z otwartością i wdzięcznością, bo każdy z nich ma swój sens i wartość, każdy z nich ukształtował Cię na człowieka, którym dziś jesteś.

 

A rok 2025?

Nie wiem jak u Was, ale ja zbliżający się rok 2025 zaczynam od realizacji jednego z moich marzeń!
Szczegóły już niebawem…

 

2 Replies to “Droga…”

  1. Witam, widzę że miniony rok pokazal ci to co ja w sobie zauważyłam kilka lat temu, to jest takie fajne jak kobieta szuka i szuka a cały czas ma to przy sobie , cieszę się że jesteś w tym punkcie bo wyobraź sobie że będzie z roku na rok tylko lepiej….
    Jest jeszcze sporo osób wśród moich znajomych , które jeszcze nawet nie ,,szukają,,
    Dosłownie czekam na ich dojrzewanie do niezależnej kobiety, aż zobaczą to coś w sobie
    Pozdrawiam cię serdecznie, dziękuję za ciekawe wpisy, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    1. Hej Irena,
      tak, czasem szukamy wszędzie, tylko nie w sobie…
      Dziękuję Ci bardzo za Twoje komentarze i ciepłe słowa! Tobie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
      Pozdrawiam
      Ania

Skomentuj admin Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *